Strony

wtorek, 17 lipca 2012

Pełnik chiński

Pełnik chiński odmiana Golden Queen. Bardzo spodobała mi się ta roślinka na zdjęciach. Postanowiłem więc, zważywszy również na to, że nie jest wymagająca. mrozoodporna i wieloletnia, sprawić sobie ją do ogrodu. Przez internet zakupiłem wiosną część korzenia. Niestety nic z tego nie wyrosło. Ale jestem uparty. W czerwcu, zasadziłem już dorodną roślinkę, zakupioną w centrum ogrodniczym. Umieściłem ją w średnio słonecznym miejscu, pod bzem. Piękne, żółte kwiaty ( w liczbie ok. 10) ukazały się na około 70 cm łodygach już po kilku dniach. Średnio ją podlewałem. Kwiaty przekwitnięte oczywiście usunąłem. Podobno na przełomie lipca i sierpnia, jak pokażą się nowe liście, stare należy również usunąć. Dzięki temu może jeszcze zakwitnie. Na zimę podobno przyciąć przy samej ziemi. Mam nadzieję,że przezimuje. Jakie są Wasze doświadczenia z pełnikiem, co jeszcze dodalibyście.

piątek, 13 lipca 2012

Nasadzenia

Co w przeciągu tego roku zasadziłem. Przede wszystkim sporo kwiatów jak min. słoneczniki zwyczajne i ozdobne, malwy, tojady, pełnik chiński, cynie, astry, mieczyki, nagietki, lwie paszcze, hortensje i wiele innych nazw nie zliczysz. Postaram się o zdjęcia wkrótce. Poza tym obsiałem większość obsiałem trawą. Natomiast przy granicach działem nasadziłem młode żywotniki (jakby mało ich było):) Jesienią (w dzień narodzin mojego młodszego, musiałem odreagować wspólny poród) zasadziłem agresty, śliwkę węgierkę, gruszę konferencję oraz brzoskwinię. Niestety ta ostatnia przemarzła przez zimę, mimo osłonięcia jej. Jak myślicie czy jak posadzę znów następną w miejscu bardziej słonecznym przetrwa zimę.

wtorek, 10 lipca 2012

Początek

Jak już post wcześniej pisałem mija rok odkąd stałem się szczęśliwym posiadaczem ogródka. Miałem silne parcie na szkło by zakupić działkę, wszak drugie dziecko w drodze, a przecież dzieci muszą gdzieś biegać. Ogród był zapuszczony. Miał go wcześniej pijaczek (ŚP), który był zafascynowany lasem. Tym samym na moim ogródku są żywotniki kilkunastometrowe, dwie spore sosenki oraz świerk pospolity. Oprócz tego ogromny, rozłożysty cis i mniejszy świerk oraz całe "wyposażenie" altanki, czyli pospolitej lauby w postaci wypchanych zwierząt i skór. Tych ostatnich się pozbyłem, podobnie jak trzech leszczyn, olbrzymiego i zapuszczonego jałowca jak i całej masy tzw. wilczych jagód. Z czysto nie-leśnych roślin pozbyłem się winogrona, które zajmował cały dach altanki i ćwierć działki (i tak dzisiaj odbija) i dwóch starych jabłonek. A co się ostało. Olbrzymi orzech włoski, wyniosły dający cień i ukojenie (wraz z żywotnikami) w upalny dzień, dwie czereśnie, wiśnia tzw. szklanka, trzy jabłonki ( w tym klose i papierówka żółta) porzeczki, maliny i troszeczkę kwiatów. Dużo roboty było, oj było by to wszystko uporządkować i przyciąć. Co zasadziłem i posiałem w przeciągu tego roku to w następnym poście. Komentujcie.

piątek, 6 lipca 2012

Wstęp

Witam wszystkich. Mija rok odkąd jestem szczęśliwym posiadaczem ogródka w tzw. ROD-zie. Będę przedstawiał tu swoje spostrzeżenia, doświadczenia jak również zapytania dotyczące ogrodu. Mam nadzieję, że ktoś będzie odwiedzał tego bloga, komentował i doradzał początkującemu działkowcowi. Zapraszam. Następne posty wkrótce, jak ogarnę trochę układ bloga :)